Czerwona perła północnej Afryki. To tu w latach 50 XX wieku tabuny hipisów odbywały pielgrzymkę w poszukiwaniu wolności i swobody, a Yves Saint Laurent uczył się kolorów. Ta perła orientu to nieodzowny punkt wycieczki do Maroka. Chodź na spacer po Marrakeszu — słynnym, czerwonym mieście!

Marrakesz — najważniejsze informacje

Kiedy i jak zorganizować samodzielną wycieczkę do Marrakeszu? Jest to prostsze, niż się wydaje!

Loty do Maroka i transport do Marrakeszu

Ryanair lata z Krakowa do Agadiru w każdą niedzielę. Lot trwa około 4,5 godziny. Po krótkim odpoczynku w nadmorskim kurorcie skorzystaj ze strony 12go.asia i zakup bilet do Marrakeszu. W niecałe 3,5 godziny będziesz na miejscu.

Kiedy odwiedzić Marrakesz?

Jeżeli chcesz uniknąć największych upałów, udaj się tam w okresie marzec – maj. Wówczas temperatura będzie oscylować w okolicy 24-27 stopni. Jeśli niestraszny Ci żar lejący się z nieba, a Twoja skóra łaknie dużej dawki witaminy D, pojedź tam w okresie wakacyjnym. Temperatura pomiędzy czerwcem a wrześniem przekracza 30 stopni, a słońce świeci niemal przez 14 godzin każdego dnia.

Marrakesz – gdzie przenocować?

Niezależnie od budżetu, postaw na miejsce w dobrej lokalizacji, niedaleko centrum. Polecam Riad Deha, niewielki hotel prowadzony przez bardzo miłego gospodarza. Oferuje on doskonałą lokalizację i śniadania w cenie. Jeżeli jesteś spragniony luksusu i mniej wrażliwy na cenę noclegu, z pewnością spodoba Ci się Riad Les Nuits de Marrakech z bardzo przestronnymi pokojami urządzonymi w tradycyjnym, marokańskim stylu. Ponadto, od placu Dżami al-Fana dzieli go zaledwie krótki, kilkuminutowy spacer.

Najważniejsze atrakcje

Marrakesz to jedno z tych miast, które się kocha albo nienawidzi. Nie sposób przejść jednak obok niego obojętnie.

Plac Dżami al-Fana – kwintesencja orientu

Wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO Plac Dżami al-Fana to brama do innego świata. Pełno tu wyjątkowych zapachów, a głośne dźwięki tamburynów słychać nawet w najwęższych uliczkach medyny. To tu niemal na każdym kroku doświadczysz zderzenia kulturowego. Na owym placu spotkasz europejskie turystki wytrwale targujące się z brodatymi Marokańczykami sprzedającymi rękodzieło oraz przyglądające się im z delikatnym uśmiechem Marokanki w hijabach. Przemykające zewsząd skutery i auta zmuszą Cię do skupienia się na obecnej chwili, a zagabujący na każdym kroku uliczni sprzedawcy pozwolą Ci zapomnieć o europejskim poczuciu samotności. To tu w 10 minut nauczysz się lepiej asertywności, niż w Europie przez całe życie. Plac Dżami al-Fana jest tak czarujący, że z uśmiechem na twarzy do późnych godzin nocnych będziesz krzyczeć „La! La! La!” (po arabsku „nie”), a rano obudzisz się z przemożną chęcią ponownego doświadczenia jego klimatu.

Ogrody Majorelle – drugi dom Yves Saint Laurenta

Czy wiesz, ile wspaniałych projektów i cudownych ubrań zawdzięczamy wizycie Yves Saint Laurenta w Marrakeszu? Już po pierwszej wyprawie ten geniusz mody postanowił kupić w nim swój skrawek ziemi. Ogrody Majorelle – pachnące bogatą roślinnością oraz zaskakujące piękną architekturą w kolorze indygo – stały się domem tego słynnego artysty. Przez lata powracał do nich w poszukiwaniu natchnienia. Słynne perfumy Opium, a także oryginalne dodatki w ekstrawaganckich kolorach były inspirowane tutejszą kulturą berberyjską i kolorami Maroka. Dziś, za niewielką opłatą, możesz udać się do tych słynnych ogrodów i odpocząć od upału i wszechobecnego zgiełku. Relaksujący spacer wśród bujnej roślinności wzbogać wizytą w muzeum Yves Saint Laurenta. Na koniec przysiądź w klimatycznej knajpce i napij się bardzo orzeźwiającej i słodkiej zielonej herbaty w marokańskim stylu!

Meczet Koutoubia – jedna z najokazalszych budowli sakralnych na świecie

Wypatrzysz go z niemal każdego miejsca w Marrakeszu. Słynny Meczet Koutubia, nazywany Meczetem Księgarzy, to jeden z najpiękniejszych zabytków Maroka i doskonały punkt orientacyjny. Wstęp do środka mają jedynie muzułmanie, ale zewnętrzna elewacja budynku oraz zadbane ogrody i tak zapierają dech w piersiach. Przyjdź tu wieczorem – podświetlona budowla o zmroku robi o wiele większe wrażenie!

Cyber Park Arsat Moulay Abdeslam – zielona oaza w centrum Marrakeszu

Osiem hektarów niczym niezmąconego spokoju. Ogromne połacie zieleni, którą porastają endemiczne cytrusy i różane ogrody tworzą w nim niezwykle relaksującą atmosferę. Cyber Park został ufundowany w prezencie ślubnym od sułtana dla księcia Moulaya Abdelsalama – marokańskiego poety i pisarza. Książę przychodził do niego w poszukiwaniu natchnienia oraz zażywał relaksu w towarzystwie swojej żony.

Przysiądź tutaj w drodze do ogrodów Majorelle. Oprócz dostępnego WiFi znajdziesz w nim również Muzeum Telekomunikacji pełne interaktywnych tablic oraz doskonałe plenery dla sesji fotograficznej. Chwila wytchnienia gwarantowana!

Bogate życie nocne Marrakeszu

W Maroku prawdziwe życie zaczyna się o zmroku. Gwarne uliczki i parki przyciągają rodziny z dziećmi, młodzież spragnioną zabawy oraz rzesze turystów, którzy na własnej skórze chcą doświadczyć magii arabskiej nocy. Wyrusz w wieczorny spacer po klimatycznej medynie i pozwól się jej oczarować!

Theatro Marrakech – nocny klub w starym teatrze

Jeden z najsłynniejszych klubów Maroka — Theatro Marrakech — to miejsce, gdzie grywają najlepsi muzycy z całego świata. Jego scena gościła m.in. Dj Nessy, DJ R3HAB czy DJ Alvaro. Jesteś dziewczyną? Skorzystaj z wtorkowej oferty ladies night i darmowego wstępu przez całą noc! W pozostałe dni za wejście zapłacisz około 150 dirhamów, czyli 62 zł.

Klub Pacha – zabawa na międzynarodowym poziomie

Sieć klubów Pacha na całym świecie słynie z dobrej zabawy i najlepszej muzyki. Swoje oddziały ma m.in. w Rio de Janeiro, Madrycie, czy Monachium. Odnajdziesz ją również w Marrakeszu. Jeżeli kochasz muzykę house oraz marzysz o dobrej zabawie przy akompaniamencie gry najlepszych DJ-ów, to koniecznie sprawdź to miejsce!

Jak przetrwać starcie z marokańskim sprzedawcą?

Spacer po marokańskim souku to prawdziwy test dla cierpliwości i asertywności. Arabscy handlarze i wszechobecne zachęcanie do zakupów sprawiło, że przez długi czas nie miałam ochoty choćby na krótki spacer po okolicy. Na szczęście lata praktyki i obcowania z kulturą handlowania wśród Arabów nauczyły mnie, że wystarczy zastosować kilka wskazówek.

Wyłącz syndrom Białego Zbawcy 

Od najmłodszych lat katuje się nas informacjami o tym, jaka to Afryka jest biedna i jak im wszystkim trzeba pomagać. STOP! Marokańczycy to tacy sami ludzie, jak my i zasługują na takie samo traktowanie – ani lepsze, ani gorsze. Nie bój się powiedzieć nie, kiedy uliczny handlarz namawia Cię do kupna bransoletki, której nigdy nie założysz. Pamiętaj – on, jako sprzedawca, ma prawo proponować Ci zakup swojego produktu. Ale Ty, jako konsument, masz prawo odmówić! Prawa rynku obowiązują nas wszystkich, niezależnie od koloru skóry i szerokości geograficznej. O ile na wiejskich terenach nie spotkasz raczej typowych naciągaczy, o tyle w turystycznych punktach jest ich wielu. I bardzo chętnie wykorzystają Twoje poczucie winy, dyktując ceny z kosmosu za artykuły niskiej jakości.

Nie kupuj niczego od dzieci

Jakbyś się zachował, gdyby w Twoim mieście podeszło do Ciebie dziecko i próbowało sprzedać klapki, mówiąc, że nie ma na chleb? Zapewne powiadomiłbyś odpowiednie służby. W najgorszym razie odmówiłbyś, bo nie chciałbyś korzystać z usług oferowanych przez nieletnią osobę. W Maroku jest dokładnie tak samo. Śmiało odmów i powiedz, że w tym momencie dziecko powinno być w szkole lub odrabiać lekcje. Pamiętaj, praca dzieci poniżej 15 roku życia jest w Maroku nielegalna! Jeśli tylko zauważysz taką sytuację, nie bój się podejść do policjanta i poinformować go o zdarzeniu.

Naucz się słowa „La!”

-No, no, no, no! Kurcze, dlaczego to nie działa? – zastanawiałam się, kiedy uliczny handlarz rękodziełem nie chciał dać mi spokoju. Wtedy przewodniczka donośnym, stanowczym i bardzo spokojnym głosem powiedziała „La!”, po czym zdecydowanie spojrzała mężczyźnie w oczy. Zadziałało. Marokańczycy, choć słyną ze swoich zdolności językowych, bardzo trudno akceptują słowo „No”. Jeżeli Twoja nauka arabskiego ma się zakończyć na poznaniu jednego słówka, to niech to będzie „La!”. Przećwicz porządnie, a unikniesz ogromnych nerwów w starciu z ulicznymi sprzedawcami.

Podoba Ci się dany przedmiot? Nie przepłacaj.

Marrakesz słynie z przepięknego rękodzieła i to prawdziwy grzech z tego nie skorzystać. Ręcznie malowany obraz wpadł Ci w oko, ale sprzedawca stoi obok i nie daje Ci spokoju? Nie nawiązuj kontaktu wzrokowego, powiedz „I will think”, po czym zacznij spoglądać na inne towary. Nie daj po sobie poznać, że ta jedna rzecz wyjątkowo Ci się spodobała! Nie odpowiadaj na zaczepki i skup się na wycenie wybranego drobiazgu. Wiecie już, ile możesz zapłacić? Spokojnym tonem zapytaj o cenę i przystąp do negocjacji. Nigdy nie zgadzaj się na zapłatę pierwszej proponowanej kwoty. Zacznij od dolnych widełek swoich możliwości finansowych. Sprzedawca wówczas złapie się za głowę i poda cenę z kosmosu. Wówczas stopniowo podnoś kwotę o 10%, dopóki nie spotkacie się w połowie drogi. Dopiero kiedy ostateczna kwota przewyższy Wasze rachunki, możesz powiedzieć, że to za drogo i wyjść. Istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że sprzedawca pobiegnie za Tobą i zgodzi się na umówioną kwotę. Wówczas wielkim nietaktem jest odmowa zakupu. Dlatego przystępuj do targowania się dopiero wtedy, kiedy jesteś pewny, że chcesz mieć daną rzecz.

Marrakesz – miasto poszukiwaczy przygód

Nie da się przejść obojętnie obok Maroka. Wracałam do niego trzykrotnie, a mimo to niezaspokojone poczucie tęsknoty za jego gwarem, piękną architekturą i cudownymi ludźmi towarzyszy mi niemal każdego dnia. Choć znajduje się zaledwie 4,5 godziny drogi od Krakowa, dla wielu ludzi jest teleportem do zupełnie innego świata. To pełne zapachów, kolorów i śladów historii miejsce każdemu podróżnikowi zapadnie w pamięci. A Tobie, z czym kojarzy się Marrakesz? Chcesz go odwiedzić? Koniecznie daj znać w komentarzu!